08.02.2004 r. V Niedziela Zwykła

Moi Drodzy

Święty Łukasz w swojej Ewangelii bardzo krótko mówi o powołaniu  apostołów:  Zostawili wszystko i poszli za Nim.

Dziwne są drogi Bożego powołania.
Jest to zawsze tajemnica Boga i powołanego.
Inaczej powołuje świat na swe stanowiska, a inaczej Bóg.
Świat robi to przez reklamy, współzawodnictwo, konkursy, kampanię wyborczą, pieniądze.
W świecie liczy się przede wszystkim to, co chwyta masy ludzkie, co modne, co odpowiada interesom, zamiłowaniom czy namiętnościom ludzkim. Kandydat musi zaimponować …
Inaczej Bóg powołuje do swoich zadań. Odpadają ludzkie kategorie myślenia. Przecież Chrystus mógł wybrać na apostołów nie prostych rybaków, ale uczonych w Piśmie. Obok nich byli filozofowie greccy, wpływowi dostojnicy, poeci i oficerowie rzymscy. Oni mieli autorytet. Za nimi poszłyby tłumy innych. Tacy apostołowie nie mieliby kłopotu dotrzeć do najdalszych zakątków świata …
A jednak wybrał prostych rybaków. Może niektórzy z nich umieli zaledwie czytać i pisać. Znał się na rachunkach Mateusz, bo był celnikiem. Na sprawach handlowych znał się Judasz.
Inaczej Bóg powołał kiedyś proroka Izajasza, a inaczej Jonasza. Inaczej Piotra, a inaczej Pawła; inaczej Augustyna, a inaczej Franciszka z Asyżu; inaczej  O. Kolbe, a inaczej św. Teresę; inaczej Augustyna Foucauld. Powoływał z pola bitwy do trapistów, z sal zabaw do pustelni.
Różni ludzie też różnie odpowiadali na głos powołania. Jedni opierali się i buntowali, inni poszli zaraz. Jedni przyjmowali zaproszenie inni odrzucali.
Kilka lat przed Wielką Rewolucją Francuską pewien młodzieniec stanął przed furtą klasztorną OO. Kapucynów we Francji z prośbą o przyjęcie go do zakonu. Przełożony porozmawiał z nim i wręczając mu list polecający, skierował do prowincjała. Jednak rodzina i koledzy robili w tym czasie wszystko, by odwieść go od tego kroku. To im się udało. Młodzieniec zamiast do klasztoru, udał się do Paryża, by studiować prawo. Został adwokatem i zasłynął potem jako … sławny i krwiożerczy Maksymilian Robespiere.

Obecnie Kościół przeżywa kryzys powołań.
Seminaria wyludniają się. Przyczyny są różne: laicyzacja i materializm, okres ciągłych zmian, a przede wszystkim brak właściwego wychowania. Powołuje Bóg ludzi przez ludzi. Potwierdzają to wypowiedzi kapłanów. Oto jedna z nich: Myślę, że zostałem wezwany do służby kapłańskiej dzięki mojej matce, która wychowała mnie w tej intencji; a umacniała mnie na tej drodze cała moja rodzina, całe otoczenie.
Kardynał Cardijn, założyciel zgromadzenia zakonnego, mówi:  Myślę często, że Bóg chciał mego kapłaństwa ze względu na zasługi moich rodziców i ich bardzo przykładne życie, którym mi przyświecali.

Wszyscy zostaliśmy powołani do wiary Chrystusowej, a przez chrzest uczestniczymy również w kapłaństwie Chrystusa. Kościoła nie stanowią jedynie kapłani z biskupami i papieżem na czele. Kościół to Chrystus i Lud przez Niego odkupiony. Jest to fundament naszej wiary.
Wszyscy powołani jesteśmy do tego samego dzieła, które On niegdyś dokonał i dokonuje. Powołani jesteśmy do dzieła doskonalenia świata przez pracę fizyczną czy umysłową.
Powołani jesteśmy do wprowadzania Chrystusa w dzisiejszą rzeczywistość świata, by Jego Prawda, Pokój, Miłość i Łaska stawały się zaczynem wszelkiego dobra.
Wezwani jesteśmy do kontynuowania dzieła Odkupienia świata przez walkę ze złem i grzechem. To jest zadanie każdego z nas.
Wzorem dla nas, w jaki sposób mamy tego dokonać, jest św. Jan Bosko. Chciejmy go tylko wiernie naśladować.

DOBRANOC.