3.05.2004 r. UROCZYSTOŚĆ MARYI KRÓLOWEJ POLSKI

Moi Drodzy

Królowa Świętych Polskich.

Cudowny miesiąc maj, to czas oddawania szczególnej czci Najświętszej Maryi Pannie na  naszej polskiej  ziemi.   Zapytamy  może –  kim  jest  Maryja, która  w  wierze i w życiu chrześcijanina, szczególnie naszego narodu, zajmuje  tak  poczesne  miejsce ?
Jest Bożą Rodzicielką.   Oto całe dostojeństwo Maryi !
Dogmatyka katolicka dobrze naświetla rolę Najświętszej Maryi Panny w uświęceniu duszy. Sobór Watykański II w Konstytucji o Kościele potwierdził i rozwinął to, co było już znane w nauczaniu Kościoła Katolickiego. Jako Matka Chrystusa stoi najbliżej Niego  i  fizycznie  i  duchowo. Maryja jest naszą matką  i  pośredniczką:
„Błogosławiona Dziewica, przeznaczona od wieków na Matkę Boga, stała się tu na ziemi, Matką Boskiego Odkupiciela i pokorną służebnicą Pana. Ofiarowując Syna w świątyni Ojcu i współcierpiąc z Synem swoim umierającym na krzyżu – w szczególny sposób współpracowała z dziełem Zbawiciela przez wiarę i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz ludzkich.
„Dlatego to stała się nam matką w porządku łaski”.  (KK 61)
„To zaś macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie – poczynając od aktu zgody, który przy zwiastowaniu wiernie wyraziła  i  który zachowała bez wahania pod krzyżem – aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszystkich wybranych.
Albowiem wzięta do nieba, nie zaprzestała zbawczego zadania i nadal zjednuje  nam, poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo, zmiłowanie Boże.
Dzięki swej macierzyńskiej miłości opiekuje się każdym z nas pielgrzymującym jeszcze  i narażonym na trudy i niebezpieczeństwa, póki nie zostaniemy doprowadzeni do szczęśliwej ojczyzny, do domu Ojca.
Dlatego to do Maryi stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pośredniczki i inne. Rozumie się jednak te tytuły w taki sposób, że niczego nie ujmują one ani nie przydają godności i skuteczności działania Chrystusa, jedynego pośrednika (KK 62).
Maryja jest drogą do Jezusa, a więc drogą do świętości: najłatwiejszą, najkrótszą, najdoskonalszą i najpewniejszą. Kto powierza się Maryi Wspomożyciele, znajduje się w dobrych rękach i jest na dobrej drodze – łatwiej dojdzie do Jezusa.
Zdawałoby się, że prawdy te są tak oczywiste i powszechnie przyjęte, że nie ma potrzeby ich przypominania. A jednak widzimy w naszych czasach różne kontestacje i to wśród osób zdawałoby się odpowiedzialnych za swoje  wypowiedzi.
Nie dziwimy się zatem, że papież Paweł VI zabrał głos, aby w adhortacji apostolskiej z 2 lutego 1974 roku na nowo wyjaśnić podstawy kultu Najświętszej Maryi Panny.
 Maryja jest wzorem cnót dla każdego człowieka. Patrząc na Matkę Bożą może człowiek łatwiej praktykować cnoty, czerpać z Jej życia zachętę, naśladować Ją w zwyczajnych okolicznościach swego życia i w swoich obowiązkach. Cnota staje się wtedy dla człowieka bardziej zrozumiała  i  bliższa.
W jaki sposób winniśmy naśladować cnoty Maryi, w jaki sposób winniśmy Ją czcić i wypraszać przez Jej wstawiennictwo łaski dla siebie i dla innych – tego uczy nas św. Jan Bosko; naśladujmy go wiernie, pełni wiary i ufności, że Ona jest z nami, tak jak była zawsze z księdzem Bosko i dlatego żadne zło nie mogło mu przeszkodzić w jego działalności dobroczynnej  ani też na drodze jego własnego uświęcenia.

    Maryja jest Królową Świętych Polskich  –  prośmy Ją gorąco, by nasze pokolenie było tym złotym ogniwem pomiędzy pokoleniami przeszłymi i przyszłymi w obronie wiary i czci Najświętszej Maryi Panny. Przodkowie nasi przekazali nam bogatą skarbonę z perłami wiary i czci Maryi. Tymi perłami, to święci polscy; święci czciciele Maryi i święci męczennicy.
W roku 1839 papież Grzegorz XVI w swoim orędziu, którym ogłosił Bronisławę z Odrowążów błogosławioną, nazwał Polskę Matką Świętych, czym potwierdził owo dawne jej nazwanie, wzięte z hymnu na cześć świętego Stanisława Biskupa:  Ciesz się Matko Polsko,  w  święte płodna potomstwo (Gaude Mater Polonia…). Polska bowiem rzeczywiście była  płodna w święte potomstwo. Święci nasi szli do chwały za Niebieską Królową. Wszyscy bowiem byli Jej najwierniejszymi sługami i czcicielami.
Nic dziwnego  –  wszak Maryja przodowała nam w każdej dziedzinie życia, Ona była Przewodniczką.
Z przykładu Jej serca, mieczem boleści przeszytego rodzą się nasi męczennicy, a w blasku Jej cnót wyrastają nasi święci Wyznawcy.
Pierwszy polski Apostoł święty Wojciech, przybywa do Polski z pieśnią Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiena Maryja.  Od chwili, gdy na imię Maryi zjednoczyła się cała Polska i w chrzcie świętym odrodziła dusze ku pokojowi swemu, wszelkie apostolstwo w Polsce w Imię Maryi się dokonywało.
Oto dwaj bracia Odrowążowie: Czesław i Jacek, duchowni synowie świętego Dominika i różańcowi słudzy Maryi, podejmują swe apostolskie poczynania pod Jej znakiem. Czesław udaje się na Zachód  i zanosi dobrą nowinę do Czech i na Śląsk; a Jacek kieruje swe apostolskie kroki na Wschód i północ. Obiega Ruś, Prusy i Pomorze i za przykładem świętego Dominika różańcowym nabożeństwem ściąga ku sobie tłumy wiernych jednając je z Bogiem. Rodzą się liczne powołania kapłańskie i zakonne, dzięki czemu święty Jacek zakłada liczne klasztory: w Chełmnie, Toruniu, Elblągu i Gdańsku  a  na Wschodzie wzdłuż pogranicza;  w Kijowie również powstają liczne klasztory, które są ostoją wiary i polskości.
Święty Jacek gdziekolwiek się udaje, wszędzie zanosi figurę Matki Bożej. Ta cudowna figura  jako znamię polskiego apostolstwa, dostaje się do rąk innego  apostoła Rusi błogosławionego Jakuba Strepy, arcybiskupa halickiego, który apostołuje na rubieżach wschodnich, gdy w XIV wieku zaczyna wciskać się wschodnie odszczepieństwo.
W XVII wieku apostołuje na ziemiach wschodnich wielki czciciel Matki Bożej w Żyrowicach, błogosławiony Jozafat Koncewicz, biskup Płocki, który chwalebne swe dzieło wieńczy śmiercią męczeńską w Witebsku.
Z krwi bł. Jozafata powstaje nowy, pełen gorliwości apostoł, błogosławiony Jędrzej Bobola, który rozmodlony do Bogurodzicy, za prawdę Chrystusową krew swoją przelał jako męczennik.
Podanie niesie – gdy pielgrzymi polscy dopraszali się u Ojca  św. Piusa  V    świętych  relikwii, Ojciec św. powiedział: Dajcie mi tu grudkę polskiej ziemi, a ja wycisnę z niej krew męczeńską;  ziemia wasza, to święta relikwia.
Od świętego Wojciecha nie ma w Polsce przerwy w świętym  męczeństwie dla wiary, które Polska ponosi  z rąk Tatarów, Jadźwingów  i  innych. W orszaku świętych polskich jest bł. Kadłubek, biskup Krakowski i mnich Jędrzejowski, który pierwszy  dzieje narodu polskiego spisywał; św. Jadwiga Śląska; święte rodzeństwo Kinga, Salomea, Jolanta, a obok nich święta Bronisława.

Za tym orszakiem staje święta Jadwiga  Królowa, która ofiarą swego serca złote czasy Polsce gotuje.
W tych złotych czasach jawią się święci: Kazimierz Królewicz, Jan Kanty, proboszcz Olkuski i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, bł. Ładysław z Gielniowa, mariański kaznodzieja w Warszawie, bł. Szymon z Lipnicy, Jan z Dukli, Izajasz Boner, Stanisław Kazimierczyk i Michał Giedroyć, którzy równocześnie żyją w Krakowie i wspólnie chwalą Maryję.
Kończy się  złoty wiek. Rozpoczyna się zmierzch, upadek gorliwości w służbie Bogu. Jednak i w tym okresie nie zabraknie świętych. Oto na dworze zakroczymskiego starosty zebrała się licznie u biesiadnego stołu szlachta, gwarząc nie przebierała w słowach. Nie przebrzmiała jeszcze salwa śmiechu, gdy wszczął się wielki rwetes. Oto  w rogu izby zemdlał chłopiec. To Staś, umiłowany syn kasztelana, wielkiej świętości młodzieniec rozmiłowany w Maryi, którą nazwał swoją Matuchną, urażony grubaśnym słowem, zemdlał.
Pod koniec XVI wieku świętość w Polsce już mdleje. Ale omdlewa równocześnie żywotność narodu, bo tam gdzie brak świętości, szerzy się grzech, zdrada, wygodnictwo, przekupstwo i inne  groźne wady narodowe.
W czasach nam współczesnych jesteśmy świadkami odrodzenia, szczególnie nabożeństwa do Najświętszej Maryi  Panny.
Gorliwym czcicielem i apostołem nabożeństwa do Matki Bożej był O. Maksymilian Kolbe, który rozwijał swą działalność przed II wojną światową. Wszystko co czynił, czynił z głębokiej wiary i miłości do bliźniego, bo pragnął zbawienia każdego człowieka. Był przekonany, że przez Maryję zbawienie staje się łatwiejsze, w tym znaczeniu, że Jej pomoc i wstawiennictwo, czyni serce człowieka podatniejszym, i czulszym na potrzeby duszy. Mamy wielkiego świętego naszych czasów, który dzielił cierpienia okupacji i potrafił tę sytuację wykorzystać dla własnego uświęcenia i to w stopniu heroicznym. Jest dla nas wzorem i zachętą, że nie należy narzekać na czasy, tylko je wykorzystywać dla własnego uświęcenia.
Umiał wykorzystać trudne czasy w Polsce pod zaborami, dla własnego uświęcenia oraz działalności charytatywnej, bł. Edmund Bojanowski – założyciel Sióstr Służebniczek.
Wielką radością dla naszej Rodziny Salezjańskiej są błogosławieni: ks. Józef Kowalski, męczennik w obronie różańca świętego oraz byli wychowankowie salezjańscy, Piątka Poznańska, błogosławieni: Czesław Jóźwiak, Edward Kaźmierski, Franciszek Kęsy, Edward Klinik i Jarogniew Wojciechowski, męczennicy.
Głęboko przeżywamy beatyfikację ks. Augusta Czartoryskiego, która odbywa się na Placu Świętego Piotra w Rzymie 25 kwietnia 2004 r.
Rozpoczął się również proces beatyfikacyjny kilku salezjanów  w grupie męczenników z czasów okupacji niemieckiej (1939-1945).
Wielkim czcicielem Najświętszej Maryi Panny był kard. August Hlond (salezjanin), prymas Polski, kandydat na Ołtarze (proces beatyfikacyjny w toku)  – widział on zwycięstwo dobra nad złem tylko przez Maryję i w tym duchu przygotowywał swego następcę kardynała Stefana Wyszyńskiego, późniejszego Prymasa Polski, który podjął myśl swojego poprzednika i w czyn ją zamienił, gdy cały naród przygotowywał do obchodów uroczystości tysiąclecia Chrztu Polski przez Wielką Nowennę Maryjną – kiedy to Maryja odwiedziła każdą parafię i każdą rodzinę w Polsce, lecząc rany i zaniedbania duchowe.
W tym duchu wyrósł nasz papież Jan Paweł II, tym duchem  żyje  i  nim  promieniuje.
Ogniwo łączące nas z przeszłością zaczyna się pozłacać i zazębiać ze złotym wiekiem świętych, bo przecież za naszej generacji wyrośli: O. Kolbe, Maria Leduchowska, Brat Albert, Rafał Kalinowski, Jerzy Matulewicz, Jozafat, Klara Kózkówna, O. Honorat Koźmiński, Edmund Bojanowski, Michał Kozal i inni – to nasi polscy święci, błogosławieni, założyciele Zgromadzeń Zakonnych wieku XX.
Mamy więc wielu orędowników, którzy przez pośrednictwo Maryi, wstawiają się  i wypraszają  u  Boga  dla  naszej  Ojczyzny potrzebne łaski i siłę do trwania w wierze ojców naszych i do obrony Kościoła Chrystusowego.
Zawołanie  –  P o l o n i a   s e m p e r  f i d e l i s   –   jest aktualne i dziś !

                                                                                   
ks. Stanisław Urbańczyk

DOBRANOC.