30.05.2004 r. Zesłanie Ducha Świętego.

Moi Drodzy!

Veni Creator Spiritus! „Weźmijcie Ducha Świętego” . Tak modlił się świat, wyłaniając się z odmętów nicości. Tak wołała ziemia zniszczona wodami potopu. ” Zstąp gołębico twórczy duch! „. Tak zdawała się modlić cała ludzkość, pogrążona w odmętach pogaństwa. I przyszło odrodzenie i „Duch światłości zstąpił w zmysłów mrok”.
Veni Creator Spiritus ! Tak modlił się również młody Kościół zebrany w Wieczerniku i stał się cud ognistych języków. Tak modli się dziś cała ludzkość, nękana niepokojem, stęskniona sprawiedliwości, wolności, pokoju, domagająca się innego życia.
Działanie Ducha Świętego w świecie.
Duch Święty jest Stworzycielem. Stworzenie świata było dziełem miłości i to dzieło trwa nadal, poprzez procesy rozwoju i ewolucji, zarówno w świecie materialnym jak i ludzkim. Nieustannie dokonuje się proces postępu w dziedzinie materii i ducha. ” Od krzesiwa do atomu; od pracy rąk ludzkich do maszyn elektronowych; od magii do nowoczesnej medycyny ” – to tylko niektóre skróty tego postępu. Również i w dziedzinie ducha posuwamy się naprzód. Dokonuje się to powoli poprzez idee, organizacje i dążenia wolnościowe, pokojowe, społeczne. Coraz więcej nas wszystkich łączy niż dzieli. Łączą nas przede wszystkim wielkie idee wynikające ze wspólnej ludzkiej natury i wiary w Boga.
Szczególnie widoczne jest działanie Ducha Świętego w Kościele. Przecież to Duch Święty mówił już niegdyś; „przez proroków”. Pod Jego tchnieniem powstawały księgi – Starego i Nowego Testamentu, Duch Święty zstąpił na Maryję w chwili Zwiastowania.
Największym objawieniem Ducha Świętego było Jego zstąpienie na apostołów w Wieczerniku w dniu Zielonych Świąt. Było to również wejście Kościoła w życie publiczne, obliczone nie na efekt, tanią popularność, ale na prawdę i moc, łaskę i miłość, na życie wieczne. Sprawdzianem i potwierdzeniem tego byli apostołowie.  Jakżeż oni zmieniają się  od tego dnia! Bojaźliwy Piotr, niewierny Tomasz, żądni wyniesienia synowie Zebedeusza – wychodzą na ulice, przemawiają. „I zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić”. Skutek widoczny był i w słuchaczach, bo „kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku”. A głosili „wielkie dzieła Boże”.

Działanie trzeciej Osoby Trójcy Świętej widoczne było na przestrzeni dziejów Kościoła zarówno w rozszerzaniu się Dobrej Nowiny, jak i w przelewaniu krwi męczeńskiej, w wierze i miłości. Któż jeżeli nie Duch Święty oświecił prostych rybaków galilejskich i wzniósł na szczyty wizji apokaliptycznych św. Jana ? Kto oświecał umysły św. Tomasza z Akwinu, Jana od Krzyża, św. Bonawentury? Ten sam Duch Święty, który wiarą i męstwem natchnął Piotra i Pawła, Szczepana i św. Maksymiliana Kolbe.
I my też jesteśmy Jego świadkami.
Jesteśmy świadkami działania Ducha Świętego w naszej duszy. On oświeca niejednokrotnie nasz umysł i wtedy wszystko staje się dla nas zrozumiałe i proste w dążeniu do Boga. On uświęca nas swym ożywczym działaniem przez łaskę uświęcającą w sakramentach świętych i przez łaski uczynkowe. Każda dobra myśl, natchnienie, modlitwa i czyn – są Jego owocem. On umacnia naszą słabą wolę do dobrego. Pewnie, że w naszym życiu pomieszane jest dobro ze złem, prawda z fałszem, miłość z nienawiścią, ale przecież nie zło jako takie nas pociąga, ale dobro. I gdziekolwiek jest odrobina prawdy, dobra, miłości, sprawiedliwości czy pokoju – tam jest promień działania Ducha Świętego. Trzeba tylko otworzyć swój umysł, serce i wolę na ożywcze Jego działanie. Trzeba współdziałać z Nim.
Wprawdzie nie widzimy i nie możemy ujrzeć Ducha Świętego, jak nie możemy  ujrzeć wiatru, powietrza. Nie wiemy skąd wiatr przychodzi i dokąd zmierza. Odczuwamy tylko jego działanie.
Niemal  codziennie  oglądamy w  telewizji  i  w  prasie  reklamy   różnych produktów i artykułów. Reklama ma nam ułatwić trafniejszy wybór towaru.
Każdy z nas powinien  być  „żywą reklamą” Ducha Świętego w naszym życiu. „Reklamą” prawdy i miłości, radości i pokoju, wiary i męstwa. Jesteśmy chrześcijanami, a więc musimy ukazywać w swym życiu Chrystusa.

DOBRANOC.