25.06.2006 r. 12 Niedziela Zwykła.

Moi Drodzy!

Jeden ze współczesnych uczonych J. Basile, profesor uniwersytetu w Louvain, wydał książkę przed kilku laty, a w  niej zestaw różnych osiągnięć ludzkich w ciągu najbliższych kilkudziesięciu  lat. Oto niektóre z nich:
Będziemy mieć prawdziwe przepowiednie meteorologiczne w roku 1975;
chemiczne  produkty  powodujące  zmianę  osobowości  w  roku 1983; sztuczną komórkę życia w roku 1989.
W roku 2000 nastąpi korzystna eksploatacja oceanów oraz  wynalezienie produktów chemicznych eliminujących dziedziczne skłonności.
Na początku przyszłego  tysiąclecia  i  stulecia będziemy mieć czynniki chemiczne pobudzające umysł ludzki. Dzięki laserowi rozwinie się cybernetyka  i  zastąpi  działanie  mózgu  ludzkiego.
Będziemy  mieć również wieloraką telewizję i w przekazywaniu informacji nawet między poszczególnymi osobami nie będzie problemu.
Podobne „horoskopy” zapowiadają uczeni na całym świecie, wszędzie o nich słyszymy i czytamy. Niewątpliwie będzie wiele osiągnięć. Pewnych ludzi zbliżą one do Boga i nawzajem do siebie, innych natomiast oddalą. Wsłuchają się jeszcze bardziej w pokusę szatana: „tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,5). Zapomną również, że nie kto inny, tylko Bóg pierwszy powiedział ludziom: „abyście […] uczynili ją (ziemię) sobie poddaną” (Rdz 1,28).
Mimo wszystko pozostanie szereg nowych problemów, pytań i zagadek. Pozostanie stary problem sensu życia, cierpienia i śmierci… A na czoło wszystkich wysunie się nadal pytanie dotyczące Chrystusa:
Kto właściwie On jest ?
On był, jest i pozostanie pytaniem dla wszystkich ludzi, podobnie jak kiedyś był pytaniem dla apostołów i faryzeuszów, dla Nikodema i Piłata, dla setnika i łotra na krzyżu.
Jedni upatrywali i upatrywać w Nim będą wielkiego i genialnego człowieka; inni  myśliciela i nauczyciela, cudotwórcę czy „super-gwiazdę” i niepokoić ich będzie Jego prawda, droga i życie oraz Jego Bóstwo. Z konieczności też będą musieli wypowiedzieć się za Nim lub przeciw Niemu. Bo Chrystus zawsze będzie Kimś współczesnym i nierozdzielnym od ludzi i Ewangelii, od żłóbka i od krzyża, od życia i od śmierci, od przeszłości i przyszłości, od pracy i modlitwy, od dzieła stworzenia i Odkupienia.
Bo gdzie będzie miłość – tam i On będzie ;
Gdzie będzie pokój – tam i On będzie ;
Gdzie będzie sprawiedliwość – tam i On będzie;
Gdzie będzie dobro – tam i On będzie ;
Gdzie będzie tęsknota za prawdą, dobrem i szczęściem – tam i On będzie;
Gdzie będzie postęp duchowy i materialny – tam i On będzie;
Gdzie będzie człowiek – tam i On będzie;
Gdzie będzie krzyż, życie i śmierć – tam i On będzie.
Będzie tam, gdzie jest Dzieło Stworzenia i Wcielenia, Zmartwychwstania i Odkupienia.
I choć nie chodził nigdy do szkoły – pozostanie największym Nauczycielem. Choć nie napisał żadnej książki – będzie miał najwięcej czytelników. Choć nie posiadał własnej rodziny – pozostanie Ojcem i Bratem w rodzinie ludzkiej. Choć nie oddalał się poza granice swego kraju – będzie znany na całym świecie. Choć przybity został do krzyża i zawisł między łotrami – będzie Zbawcą świętych i zbrodniarzy. Choć zostawił swój grób pusty i wstąpił do nieba  pozostanie z nami na zawsze (do skończenia świata). Choć był i jest nadal na tym świecie – to jednak On ani Jego królestwo „nie jest z tego świata”. Choć był, jest i będzie atakowany przez różne burze, – to jednak pozostanie Panem wszechświata…
Dlaczego ?  Bo –  Chrystus jest Bogiem.
Jest Bogiem, bo sam o sobie wyraźnie mówił. „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” .  „Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu” . „A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał”. „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi”.
Nikt też z ludzi nie może powiedzieć: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie”. On jeden, choć umarł, zmartwychwstał.
O Bóstwie Jego świadczą i czyny Jego. „Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie” (J 10,25). Na swoje czyny i cuda powoływał się. „Choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu” .
Cuda Jego dotyczyły natury i ludzi, chorób ciała i duszy, żywych i zmarłych.
JEST Bogiem – świadczy o tym Jego święte życie i proroctwa tak Jego własne, jak i dotyczące Jego Osoby. Świadczy o tym Jego Zmartwychwstanie i  Wniebowstąpienie.  Świadczy  wreszcie  wiara  milionów ludzi w ciągu wieków. Tę wiarę w Bóstwo Chrystusa potwierdzili apostołowie za Jego życia, a obok nich Marta i setnik. Potwierdzili i przypieczętowali swoim życiem i krwią apostołowie, męczennicy, wyznawcy.
Potwierdzamy i my, wprost lub pośrednio, słowami i czynami, modlitwą i wiarą, miłością i przyjmowaniem sakramentów. Potwierdzamy w czasie każdej Ofiary Mszy św.
Bo my wiemy „kim właściwie On jest”. Jest naszym Zbawicielem !

SZCZĘŚĆ BOŻE.