15 sierpień 2008 r. UROCZYSTOŚĆ WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI MATKI BOGA

   

Moi Drodzy!

Każde  święto  Maryjne  jest  dla  nas  radością  i  głębokim  przeżyciem.
Bóg zechciał włączyć Dziewicę Nazaretańską do swego planu zbawienia rodzaju ludzkiego. Z Bożego powołania Najśw. Maryja Panna stała się oblubienicą Ducha Świętego, matką Syna Bożego, współodkupicielką rodzaju ludzkiego, Rodzicielką Kościoła, wzorem posłuszeństwa woli Bożej, mistrzynią miłości i wiernego służenia Bogu w codzienności życia.
Człowiek, udręczony wielorakimi dolegliwościami, widzi w Niej spełnienie danych mu nadziei na wyzwolenie z grzechu  i osiągnięcie chwały w niebie.
Macierzyńska opieka i miłość Maryi obejmuje nie tylko Boże Dziecię w Betlejem, w Egipcie czy w Nazarecie ale także obejmuje każdego człowieka na całym świecie. Ona jest Matką nowego człowieka, piastunką Chrystusa w każdym człowieku ochrzczonym.
Papież Jan Paweł II, w encyklice Redemptoris Mater mówi: ” Maryja ukazuje drogę narodzin z ducha „. Najpierw bowiem Słowo odwieczne stało się ciałem i narodziło się jako pierworodny nowy Człowiek, za sprawą Ducha Świętego, przy współudziale Maryi. Później Boże Macierzyństwo Maryi udziela się Kościołowi, gdy rodził się on w Wieczerniku, gdzie przebywała z apostołami przy zstąpieniu Ducha Świętego. Wielkie wyróżnienie, przez Boga, spotkało Maryję, że wybrał Ją na Matkę swego Syna. Wdzięczna za to, że Bóg wejrzał na uniżenie swojej służebnicy, realizowała całym swoim życiem odwieczny plan zbawienia ludzkości.
Jakże smutne byłoby nasze życie, gdyby się Ona w nie,  nie wpisała.
Teraz, gdy Maryja z ciałem i duszą przebywa w niebie, bezpośrednio wstawia się za nami u swego Syna, gdy Ją o to prosimy.
Jej Wniebowzięcie utwierdza nas w przekonaniu, że człowiek jest stworzony przez Boga do posiadania Boga.
W dążeniu do posiadania Boga, napotykamy w życiu wiele przeszkód i trudności. Przeszkadza nam świat, przeszkadzają ludzie. Człowiek mimo trudności myśli o niebie i tego nieba pragnie.
Niebo jest wszędzie tam, gdzie dusze żyją z Bogiem na co dzień. Ani niebo, ani piekło, nie zaczyna się dopiero po naszej śmierci.
Człowiek żyje na ziemi, albo jednym, albo drugim; a śmierć tylko nas w tym stanie utwierdza.
Śmierć Najśw. Maryi Panny, którą nazywamy zaśnięciem, tylko Ją utwierdziła w tym błogosławionym stanie życia pełnią łaski Bożej. Ona nas dzisiaj zachęca do naśladowania Jej w naszym ziemskim życiu. Jesteśmy do Niej podobni, gdy żyjemy w stanie łaski uświęcającej.
U podstaw chwały, jaką Maryja odbiera dziś w niebie jest Jej pokora. Dzięki niej Maryja zasłużyła sobie na swoje uroczyste wniebowzięcie. Można powiedzieć, że Jej wniebowzięcie, jest odpowiedzią na wypowiedziane przy zwiastowaniu ” fiat „, Niech mi się stanie według słowa Twego.  Trudno nawet pomyśleć, żeby Bóg obierając Maryję za Matkę swojego Syna, zapomniał o Niej w momencie Jej zaśnięcia i nie przyjął Jej do siebie z ciałem i duszą.
W Starym Testamencie jest opisana piękna scena: Matka króla Salomona, przyszła do swojego syna, by mu przedstawić swoją prośbę. Król wstał na jej spotkanie, oddał pokłon, polecił postawić dla niej tron obok swojego i dopiero później pozwolił, by mu przedstawiła swoją prośbę. Odezwał się do niej: Proś moja matko, bo tobie nie będę odmawiał.
Takie zaszczytne wyróżnienie spotkało Maryję w niebie. Jest dziś blisko swojego Syna,  blisko źródła łaski, blisko tego serca, które tak bardzo ukochało ludzi.
Jakże wdzięczni jesteśmy Bogu za to wyróżnienie naszej niebieskiej Matki. My Jej dzieci, czujemy się z Nią i z Jej Synem bardzo zjednoczeni.
Chciejmy to nasze zjednoczenie z Maryją umacniać i utrwalać. Chciejmy przez prawdziwie chrześcijańskie życie, pogłębiać w sobie stan łaski uświęcającej. Chciejmy we wszystkim naśladować naszą Matkę Maryję.
Święto Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny lud wiemy nazywa Matką Bożą Zielną, gdyż w dniu tym wierni przynoszą do poświęcenia w kościele zioła. To co wiosna zasiewa, a w pełni lata dojrzewa, wdzięczne serce niesie w ofierze swojej Pani, Królowej nieba i  ziemi, hołd Jej składając wraz z owocem pracy rak swoich.
Ciche było życie Maryi Panny na ziemi. Nie mamy w Piśmie świętym żadnej wzmianki o jakiejś nadzwyczajnej rzeczy przez Nią zdziałanej; chociaż w Jej życiu dokonał się największy cud, że dziewica stała się matką, że jako człowiek została Rodzicielką Boga.
Raz tylko jeden, wstawiła się, widząc zakłopotanie gospodarza wesela, gdy zwróciła się do Syna ze słowami: Wina nie mają.
To wstawiennictwo zapoczątkowane w Kanie Galilejskiej trwa po dzień dzisiejszy, bo w potrzebie i zakłopotaniu w obecnej rzeczywistości jest wielu ludzi.
Możemy obrazowo powiedzieć, gdy Maryja w czasie przejścia swego do nieba rzucała na naszą ziemię ostatnie spojrzenie,  widziała jak cała ziemia Jej się poleca. Widziała, jak na kwiecistych polach i łąkach wyrastają kapliczki i figury, po wioskach skromne kościoły ku Jej czci, w dużych miastach wspaniałe katedry, bazyliki  budowane nieraz przez wieki.
Maryja unosząc się w niebo widziała również wiele zła i mocno nad tym bolała i boleje po dzień dzisiejszy. Raz po raz schodzi na ziemię, ukazuje się wybranym ludziom ze łzami w oczach, z różańcem w dłoni i nawołuje do pokuty, do modlitwy, bo tylko pokuta i modlitwa jest oznaką nawrócenia.
Chrystus wyraźnie i głośno mówił: Jeżeli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie. A zatem jedynym lekarstwem na zło jest modlitwa i pokuta, a to oznacza nawrócenie się do Boga.  To przypomina nam Maryja.
Pokuta i żal przywracają zdrowie duszy każdemu, kto z wiarą zwraca się do Boga przez wstawiennictwo Maryi.
Msza święta, w której uczestniczymy, jest powtórzeniem krwawej ofiary Chrystusa na krzyżu.
Jak podczas tamtej ofiary była obecna Matka Jezusa, tak i teraz podczas tej ofiary Ona jest z nami. Jest jako nasza Matka, orędowniczką i pośredniczką.
Prośmy Ją gorąco, by nam wyprosiła u swojego Syna łaskę wytrwania w dobrym, a kiedyś pełne z Nim zjednoczenie w niebie.    

Szczęść Boże.