24 sierpień 2008 r. XXI Niedziela Zwykła

   

Moi Drodzy!

Łatwo znaleźć się wśród apostołów i wczuć się w sytuację, w jakiej oni się znajdują. Pan rzuca pytanie. Łatwe. Łatwo bowiem powiedzieć, co ludzie mówią o Jezusie, za kogo Go uważają. Dlatego sypnęły się odpowiedzi. Pewnie jeden przez drugiego z ożywieniem przytaczał zasłyszane opinie.
Aż wreszcie drugie, trudne pytanie, choć  zdawałoby się,  całkiem naturalne:
” A wy za kogo Mnie uważacie ? ”  Kłopotliwa cisza. Aż przerwał ją gorący Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego!  Aż dziwne, że to on, porywczy, impulsywny Piotr, który ma zwyczaj myśleć dopiero po wypowiedzianym zdaniu, usłyszał głos „nie ciała ani krwi”, głos Boży. Złożył wspaniałe wyznanie w imieniu Dwunastu.
Reakcja Chrystusa nie mniej wspaniałomyślna:  Błogosławiony jesteś, Szymonie… Ty jesteś Skała, na której zbuduję Kościół mój… Dam ci klucze Królestwa…  Co z tych słów Jezusa poczciwy Piotr zrozumiał?… Chyba niewiele. Dlatego też Jezus kazał zachować milczenie o wszystkim, o Jego godności mesjańskiej, o tym, co Piotr wypowiedział i jaką odpowiedź otrzymał,  aż do czasu Jego zmartwychwstania. Bo źle by apostołowie informowali, bo sami jeszcze musieli przejść chrzest śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, żeby pojęli Jego tajemnicę.
Ale potem zrozumieli. Zrozumieliśmy i my. Wyznaniu Piotra towarzyszyła wypowiedź Chrystusa. Piotr wyznał wiarę. Wyznał to, do czego sam własnym przemyśliwaniem nie doszedł. By znać wiarę, trzeba usłyszeć głos. Człowiek o niej dowiaduje się od Boga bezpośrednio, poprzez wewnętrzne natchnienia, lub pośrednio poprzez świadectwo człowieka wysłanego przez Boga. Piotr wyznający wiarę, poprawnie reagujący na Słowo Boże, słyszy dalsze słowa. Dzięki wierze staje się kamieniem, na którym stanie Kościół. Silny, niewzruszony fundament. Pewnie, właściwym Kamieniem Węgielnym jest Chrystus, ale lapidarnie i zdecydowanie wyrażona wiara w Niego sprawia, że i Szymon Piotr jest skałą. Chrystus Skała będzie uwidoczniony na Piotrze skale. Siła tej Skały jest tak wielka, że nawet moce piekielne będą wobec niej bezsilne.
Władza Piotra nieograniczona. Nie taka, jaką znamy z czasów monarchii absolutnych. Piotr nie jest monarchą. Jest sługą sług Bożych. Jego moc i władza polega na bezgranicznej potędze Posługi, tak jest u Chrystusa, który jest Sługą Bożym i dlatego jest Królem nie z tego świata, jest Tym, któremu dana jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Władza Piotra sięga nieba. Akty jego mocy skutkami swymi i siłą związania przekraczają granice oddzielające niebo od ziemi…
Czytając dziś proroctwo Izajasza, mówiące wprawdzie o kimś innym, bo o zarządcy pałacu królewskiego, Eliakimie, stosujemy je do sytuacji Szymona Piotra. To on bowiem jest „ojcem dla mieszkańców Jeruzalem”, on ma „klucz domu Dawidowego na swoim ramieniu”, on znajduje się „na miejscu pewnym”, on jest „tronem chwały dla domu swego ojca”. Słownictwo i obrazowość proroka dobrze odpowiada treści zawartej w ewangelii.
Hymn św. Pawła na cześć mądrości Bożej jest entuzjastycznym wołaniem na widok nieogarnionych umysłem ludzkim poczynań Bożych. Odczytując tę pieśń, ogarnijmy myślą całe dzieje Kościoła, całą historię zbawienia ludzkości, a także poszczególne dzieje ludzi, które z lektury czy z własnej obserwacji znamy … Jakże niezbadane wyroki Boże!…

Szczęść Boże.