12 – 13 kwiecień 2009 r. Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Chrystus zmartwychwstał!

Moi Drodzy!

Zmartwychwstał, bo śmierć nie mogła opanować Tego, który jest samym Życiem. Chrystus zmartwychwstał, bo grób nie mógł zatrzymać „Życia” w sobie. Zmartwychwstał, bo miał się spotkać z Bogiem. Zmartwychwstał, by przynieść Odkupienie. Zmartwychwstał, bo miał jeszcze wiele do dokonania. Zmartwychwstał, bo miał założyć Kościół swój. Zmartwychwstał, by być niewidzialną Jego głową. Zmartwychwstał, by mieszkać w sercach ludzkich. Zmartwychwstał, bo miał dać innym życie.  Zmartwychwstał, bo chciał przebywać z nami po wszystkie dni. Zmartwychwstał, by być Królem królów. Zmartwychwstał, by być wiecznie wraz z nami. Zmartwychwstał, bo był Bogiem i Zbawcą naszym !
Chrystus żyje.
Wieść ta lotem błyskawicy obiegła całą Jerozolimę, Galileę, Samarię. Wieść ta od dwóch tysięcy lat rozchodzi się po świecie i spędza sen z powiek nie tylko sanhedrynowi, ale wszystkim Jego wrogom. Wieść ta rok rocznie rozbrzmiewa dźwiękiem dzwonów wielkanocnych i radosnym Alleluja.
Chrystus żyje. Czy wiemy, co to znaczy? Jeżeli On żyje, to i my żyć będziemy. Jeżeli On zmartwychwstał, to i my zmartwychwstaniemy. Jeżeli na Jego grobie jest napis: „Nie ma Go tutaj”, to i z naszych grobów znikną inne słowa. Przecież Jego Zmartwychwstanie dotyczy i nas,  dotyczy naszego zmartwychwstania.  Bo w Chrystusie streszczają się nasze losy i sukcesy. On jest rozwiązaniem naszego życia i naszej śmierci.
Życie… Czego ludzkość nie dokonuje, by je ratować i przedłużać. Wprowadza się warunki sanitarne, racjonalny sposób odżywiania, przeszczepia nerki, serca… Do dyspozycji są antybiotyki, witaminy. Uczeni zapewniają o jego przedłużeniu, o maksymalnym rozwoju. A jednak coraz większy lęk ogarnia człowieka przed śmiercią.
Chrystus Dawcą życia.
Zmartwychwstały Chrystus rozwiązuje zagadkę życia i śmierci. Zapewnia nie tylko o życiu przyszłym i naszym zmartwychwstaniu, ale już tu na ziemi włącza nas w pełne, Boże życie.
U progu życia doczesnego On staje i pyta ustami kapłana: „Czego żądasz od Kościoła Bożego?” – „Wiary” – odpowiadamy. „Wiara co ci daje?” – „Żywot wieczny”. Spotykamy Chrystusa też w konfesjonale. Po co? By przywracał nam życie Boże. On też uobecnia się w Komunii świętej. Przyjmując Go słyszymy słowa: „Ciało Chrystusa”. A gdy odchodzimy z tego świata, przypomina wszystkim: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”.
Nie zniósł On naszej śmierci. Bo śmierć nasza związana jest z naszą upadłą naturą ludzką. Ale nadał jej inny sens. Zdarł z niej kir smutku i żałoby. Dzięki Niemu nie jest ona końcem życia, ale początkiem wszystkiego. Jest przejściem z jednego stadium życia w drugie – wspanialsze i doskonalsze.
Chrystus zmartwychwstał! A jeśli On zmartwychwstał, więc i my zmartwychwstaniemy do innego życia. Stąd pochodzi nasz optymizm. Do tego optymizmu przygotowywał Bóg ludzkość przez wielki adwent Starego Testamentu. Przygotowywał przez przepowiednie proroków, przez znaki i figury w historii narodu wybranego.
Zresztą Bóg sam jest największym optymistą. „Widział, iż wszystko było dobre”, co tylko stworzył. Optymizmem nacechowana jest Ewangelia, każde zdanie Chrystusa. Optymizm cechuje też zawsze Kościół Chrystusowy.
„Świat popadł wprawdzie w niewolę grzechu, mówi Sobór, lecz został wyzwolony przez Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, po złamaniu potęgi złego, by według zamysłu Bożego doznał przemiany i doszedł do pełni doskonałości”..
,,Dążcie do tego, co w górze” .
Na grobie Beniamina Franklina czytamy taki napis: „Tu leży ciało Beniamina Franklina: grób podobny do okładek starej książki, z której wyrwano treść i skradziono złocenia, ale to samo dzieło ukaże się w nowym, piękniejszym wydaniu, przejrzanym i poprawionym przez samego Autora”.
Słusznie zachęca nas św. Paweł słowami: „Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi”.
Więc najpierw sprawy ducha, potem sprawy ciała; najpierw zbawienie,  potem sprawy ziemskie; najpierw Bóg, potem wszystko inne. Bo ważniejszy jest duch niż ciało. Bo ważniejszy jest Bóg, niż cały świat. Bo ważniejsze jest zbawienie duszy, niż wszystko inne.      

Szczęść Boże.